poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Szósty miesiąc. Co już umiem :)




Mamo, ale ja nie chcę!!
Szósty miesiąc życia to taki przełomowy moment. Dziecko w tym okresie staje się dużo bardziej samodzielne, ciekawskie i ruchliwe. To właśnie teraz można dostrzec jaki charakterek będzie miało dziecko. Szczerze mówiąc, to ja mam z tym problem. Mój Syn jest jeszcze w tym temacie bardzo rozchwiany. Ale jednego mogę być już pewna, będzie niezwykle uparty! Bo jeśli On czegoś nie chce, to nie i koniec! I Ty Mama możesz sobie mówić, Jego to nie interesuje.













 .
Tak stoję sobie :)

  Kubunio jest bardzo silnym chłopcem. I niestety bardzo często da się to odczuć na własnej skórze - DOSŁOWNIE ! Ulubioną zabawą mojego Smyka jest poznawanie twarzy Mamy i Taty. Polega to na szczypaniu, drapaniu i dłubaniu w okolicach oczu, nosa i ust. A szarpanie za włosy to już całkiem cudowna sprawa. Szczególnie u Mamy. Ale Kuba swoją siłę okazuje także na inne sposoby. Mały siłacz uwielbia stać na własnych nogach i potrzebuje do tego tylko podparcia pod plecy, żeby nie upaść. Stoi o własnych siłach. Nie wiem czy to dobrze, czy nie, ale najważniejsze, że Szkrab ma z tego frajdę.










 W kwestii jedzenia, Kubuś jest rewelacyjnym dzieckiem. Je wszystko i to w każdej postaci. Najbardziej lubi jeść to, co akurat Rodzice mają na talerzu. Więc staram się gotować takie obiady, żeby Kubuś mógł jeść je z Nami. Martwi mnie tylko to, że Kuba odmawia co raz częściej mleka. Wiem, że w mleku zawiera się wszystko to, co dziecku jest potrzebne do prawidłowego rozwoju. Kuba mleko je tylko 4 razy dziennie, a jedna maksymalna porcja to 130 ml. mleka. Staram się dawać mu jogurty i inne produkty, które zawierają wapń. Bo przecież zaczynają wychodzić ząbki, więc wapń jest potrzebna.




  Zęby idą. Idą, idą, ale wyjść coś nie mogą. Męczą, bolą, swędzą. Wszystko co znajduje się pod ręką Żabka, trafia do buzi.Nie ważne czy jest to zabawka, ręka Mamy/Taty, packa na muchy, czy barierka łóżeczka. Wszystko jest dobre, byle podrapało i ukoiło ból. Ostatnio ulgę niosą stópki, które Kuba z zapałem zajada. 




 Od momentu skończenia przez Myszka pięciu miesięcy Kuba przesypia całe noce bez jedzenia. Jest to 9-10 godzin. Czasem zdarzy się, że marudzi przez sen, więc biorę butle i biegnę do Niego, a On wypija 50-60 ml. i śpi dalej. Czyli raczej miał ochotę się napić, nie jeść. Muszę się tego nauczyć. Chodzę raczej wyspana. W ciągu dnia Misio śpi 2-3 razy po godzinie. Niewiele. Ale im jest starszy, tym więcej czasu potrafi spędzać sam, bawiąc się zabawkami, piszcząc, oglądając bajki, albo kombinując. 












Podsumowanie


  Kubuś waży 8500 gram, mierzy 68 cm. Potrafi siedzieć samodzielnie bez podparcia, stoi podtrzymywany, uśmiecha się do wszystkich, śmieję się w głos, wybucha radością (szczególnie na widok Taty), chwyta w rączki zabawki ( i nie tylko).


Od Kubusia: 

 Mam już pół roku. Rodzice mówią, że jestem dużym i silnym chłopcem. Może dlatego, że tak mocno ich ściskam jak się razem bawimy w poznawanie twarzy. Ostatnio Mama posadziła mnie na łóżku, żebym się pobawił, i podłożyła mi pod plecki poduszkę, ale tylko mi przeszkadzała, więc ją wyrzuciłem i usiadłem bez niej. Mama i Tata zaczęli się śmiać, cieszyć i bić mi brawo. Nie rozumiem o co im chodziło, ale też się śmiałem. Od jakiegoś czasu Mamusia daje mi różne pyszności do jedzenia. Są super !! A jedzenie łyżeczką to sama frajda. I można podrapać swędzące dziąsła. Od jakiegoś czasu umiem łapać zabawki w rączki i wcale mi z nich nic nie wypada. Super ! Mogę się bawić tak długo, aż mi się nie znudzi. Jednak najbardziej lubię jak mnie Tatuś postawi na nóżkach. Wtedy mogę sobie wszystko dookoła dokładnie obejrzeć. Jakiś czas temu Rodzice zabrali mnie do takiej fajnej dziewczynki Oliwki. I byliśmy też na zabawie. Mamusia postawiła mnie tam na nóżkach i mogłem tańczyć. Ostatnio poznaję dużo fajnych Dzieci. 


Z kuzynem Dawidkiem :)


4. dzień życia

6. miesiąc życia




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz