środa, 7 maja 2014

Kilka słów od Jakuba :)

 Mam 3 miesiące, co oznacza, że jestem już dużym chłopcem. Przez ten czas wiele się nauczyłem, a szczególnie nauczyłem się sterować Rodzicami i wychodzi mi to koncertowo. Mamie wydaje się, że potrafi już nade mną zapanować, ale często pokazuję jej, że wcale tak nie jest. Bo Wam, dorosłym wydaje się, że taki maluch jak ja to nic nie rozumie, a to nie prawda. Rozumiem już bardzo dużo i dużo już sam potrafię powiedzieć. A że Mama nie potrafi mnie czasem zrozumieć, to już nie moja wina prawda? :)
 Najbardziej lubię rozmawiać. Mówię dużo i głośno, choć nikt mnie nie  rozumie. Rozmawiam z Misiem, z żabkami na kocyku, czasem też gadam do lampy, ale to chyba normalne. Z Mamą i Tatą też lubię pogadać, ale tylko wtedy, gdy oni robią różne śmieszne miny i mówią do mnie w moim języku.
Uśmiecham się do Mamy :)

A tutaj słucham co Ona mówi :)

Tata opowiada śmieszne rzeczy :)


A tu pogawędka z Misiami :)

 Nie lubię najbardziej na świecie leżeć na brzuszku. Mamie się wydawało ostatnio, że już to polubiłem, ale tak nie jest. Ja po prostu leżąc już na tym brzuszku kombinowałem, jakby tutaj zmienić pozycję. I udało się !! Jakoś tak się przechyliłem na bok i już leżałem na pleckach. Mama była dumna. Ciekawe dlaczego? Przecież to oznacza, że już  nie będę leżał na brzuszku :) Nie lubię też nosić czapek. Bo one tak dziwnie drapią mnie w główkę i psują fryzurę. Wolałbym ich nie nosić, ale Mama mówi, że na dworze jest jeszcze za zimno, żeby wyjść bez czapki. No to w ostateczności, po długim krzyku, zgadzam się na tą czapę i cierpliwie ją znoszę. 
Tak reaguję, gdy Mama zakłada mi czapkę.

 Nie lubię być sam. Gdy w ciągu dnia Mama odłoży mnie do łóżeczka, to głośno protestuję. W nocy proszę bardzo, mogę tam leżeć, ale w dzień nigdy. I nie pomogę nawet dwie karuzele, które Mama zamontowała przy łóżeczku. Przecież każdy wie, że łóżeczko służy do spania, nie do zabawy.



 Od jakiegoś czasu strasznie mnie łaskocze w buzi. Denerwuje mnie to bardzo i zdarza mi się z tego powodu płakać. Ulgę przynosi gryzienie rączki, czasem nawet dwóch naraz. Mama mówi, że to chyba ząbki zaczynają wychodzić, ale Babcia znów twierdzi, że to za wcześnie. Ja tam nie wiem, ale jeśli to ząbki, to mogłyby już wyjść, bo tak ciągle ręce gryźć to nie ładnie. 





 Ostatnio jakoś straciłem apetyt. No bo ile można jeść to mleko?! Mama z Tatą jedzą taakie pyszności. Ja też bym chętnie spróbował, ale Mama mówi, że dopiero za miesiąc da mi coś więcej niż mleko. Do tej pory jadałem dwie porcje mleka w nocy, ale teraz jakoś nie mam na nie ochoty. Co prawda mój brzuszek daje mi znać i budzę się w nocy na jedzenie, ale gdy Mama albo Tata dają mi butlę, to głośno protestuję. Nie będę jadł w nocy ! Jestem już na to za duży!! Ale za to chętnie bym się po przytulał do Mamy. Staram się wymusić na Rodzicach możliwość spania z Nimi. Bo w ich łóżku jest tak cieplutko i przytulnie, ale oni konsekwentnie odkładają mnie do łóżeczka. Więc po półgodzinnym boju padam ze zmęczenia i śpię w tym moim łóżeczku. Upartych mam tych Rodziców. Mama rano wstaje trochę nie wyspana przez te moje nocne awantury, no ale co ja poradzę, że tęskni mi się do niej w nocy i muszę choć raz się do niej przytulić ? 
Jak już mam spać w tym łóżeczku, to chociaż się rozłożę :)


 A zapomniałem dodać, mam nowe fascynujące zajęcie, otóż uczę się czytać :) Tak naprawdę na razie oglądam obrazki, ale już niedługo będę czytał :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz