środa, 30 kwietnia 2014

O roli Ojca w życiu Dziecka

 Hej. Dziś będzie o Tatusiach, tych wszystkich i tym Naszym, wyjątkowym. Jaka jest rola Ojca w życiu dziecka? Przecież to Matka rodzi dziecko, to ona je wychowuje, ona jest przy nim w każdej sytuacji. A Ojciec? Ogólna zasada mówi, że Tata powinien przynosić do domu pieniądze i na tym jego rola się kończy. Otóż ja uważam, że to nie prawda. Tata ma takie same obowiązki względem dziecka jak Mama. I na szczęście mój Mąż w tej sprawie w pełni się ze mną zgadza :)
 Kiedy zaszłam w ciążę to obawiałam się tego czy dam radę i jaką będę Matką, ale bardziej bałam się jak w tej sytuacji odnajdzie się Tata mojego dziecka. Bo przecież młody chłopak, 26- letni, który nigdy do tej pory nie miał bliższej styczności z noworodkiem, nie ma pojęcia jak się nim zająć. Ale mój Mąż jak zwykle mnie zaskoczył. Sam fakt, że spędził ze mną ponad 13 godzin na porodówce, nie wyszedł nawet na chwilkę, stał przy mnie i trzymał mnie za rękę, może świadczyć o tym, że jest on odpowiedzialnym i dojrzałym człowiekiem. W pierwszych dniach po powrocie ze szpitala, to właśnie Mąż zajmował się Kubusiem. Ja, zmęczona po porodzie, odpoczywałam, a Mąż wyręczał mnie we wszystkim. I znów musiałam przyznać, że świetny z niego Tata :)
Tata z Kubusiem - pierwszy dzień w domu



 Tata mojego Synka spędza bardzo dużo czasu w pracy. Gdy wraca to wiadomo, że jest zmęczony, ale zawsze znajduje siłę na zabawę z Kubą. Od godziny 19 Mama ma "wolne". Wtedy jest czas Taty. Kubuś uwielbia zabawy z Tatą, a szczególnie "rozmowy" z Tatą są fascynujące. Jednak Tata ma także obowiązki. Jednym z nich są kąpiele. To Tata kąpie Kubusia :)



  Podziwiam mojego Męża i jestem z niego dumna, bo moim zdaniem jest wspaniałym Tatą. Nie rozumiem mężczyzn, którzy zostali Ojcami, a zamiast zajmować się swoim Dzieckiem, wolą iść z kolegami na piwo, czy zostać dłużej w pracy. Przecież to wspaniałe móc uczyć swoje dziecko życia i patrzeć jak ono się rozwija. Takie małe Dziecko potrafi też wiele nauczyć dorosłego człowieka. Mój Mąż przy Kubie nauczył się cierpliwości i dostrzegania nawet najmniejszych szczegółów. Stał się bardziej odpowiedzialny i opiekuńczy względem Kubusia i mnie. A co mnie najwięcej zadziwiło, mój Mąż nauczył się przewidywać. Zanim został Tatą, wyznawał zasadę - "dopóki nic się nie dzieje, nie trzeba uważać". A teraz jest bardzo uważny i ostrożny, szczególnie z Synkiem. Wychodzi na to, że nasz Synek wychowuje Tatę :) 




Syneczek Tatunia :)

Z Tatusiem na wieczornej drzemce :)

Nie ma to jak spać wtulonym w Tatę :)

Nasz Kochany Tatuś :)

 Dookoła nas dzieje się wiele tragedii związanych z dziećmi. Często jest tak, że to własnie Ojciec wyrządza tą krzywdę swojemu dziecku. Wtedy właśnie mój Mąż przychodzi do mnie i mówi: "Jak tak można dać komuś życie, a potem je odebrać, albo krzywdzić takie maleństwo. Ja nigdy nie skrzywdzę naszego Syna". A ja mu wierzę, bo widzę jak bardzo Kocha Kubusia. Cieszę się, że mogłam mu dać to szczęście w postaci Syna.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz