11 miesięcy, czyli jeszcze chwila i będzie roczek. Kiedy to zleciało? Nie mam pojęcia. Przecież dopiero co Go do domu przywieźliśmy! Pamiętam jak Go rozebrałam pierwszy raz na przewijaku, a On mnie osiusiał. Jakby to było miesiąc temu, a nie jedenaście.
Kuba rośnie i jest co raz mądrzejszy, a przy tym co raz sprytniejszy. Wie, jak wymusić na Rodzicach żeby dali to, czego nie wolno. Radzi sobie sam jak tylko może, włazi wszędzie, nawet Rodzicom na głowy :) Interesuje Go wszystko co się dzieje dookoła. Zabawki są fajne, ale już tylko na krótki czas, ciekawsze są drzwiczki od szafek i sama zawartość szafek, wszystko co stoi na półce jest fajne i musi być zrzucone, Mamy papcie są nadal super, bramka odgradzająca przedpokój od kuchni służy do wspinaczki, a wszystkie drzwi znajdujące się w domu do trzaskania.
Jeśli by ktoś mnie zapytał w tym momencie czy Kuba chodzi, to szczerze nie wiedziałabym co odpowiedzieć. Otóż przy meblach, Mamie, Tacie czy innych przeróżnych stworach, których można się złapać, Kuba chodzi trzymając się jedną ręką i robi to bardzo sprawnie. Do niedawna na małych odległościach tj. od Mamy do Taty, od pufy do łóżka, puszczał się i szedł sam, ale pupa mu się chwiała. Przedwczoraj sam przeszedł ode mnie do pufy i z powrotem. Jednak teraz, gdy Go poproszę, żeby przeszedł, to nie chce. Więc nie wiem czy chodzi, czy raczej przechadza się :)
Rozmawia dużo i nawet czasem zrozumiale. Gdy ktoś wyzywa, On też wyzywa, gdy ktoś krzyczy, On też krzyczy, gdy jest cisza, On nadal krzyczy i wyzywa :) Tak już ma, musi Go być wszędzie słychać, Mówi "Mama" na Mamę, "Tata" na Tatę i wiele innych rzeczy, "hrhr" na coś, co jest gorące, "bebe" na Mamę, jak czegoś nie pozwala i "nienienie" jak czegoś nie chce, przy czym energicznie macha głową.
Zębów ma cztery sztuki, dwie górne i dwie dolne jedynki. Gryzie nimi wszystko jak szalony, zaczynając od kanapki, kończąc na Mamy ręce. Szły długo, nerwowo i głośno, ale w końcu wyszły. Pora na kolejne. Matka gotowa (chyba).
Noce przesypia całe, raczej spokojnie ( jeśli nic snu nie zakłóca). Zazwyczaj zasypia koło 22 i wstaje przed 10. W ciągu dnia ma dwie drzemki, pierwsza koło 12 (godzinka), druga około 15 - 16 (dwie godzinki).
Co je? To co Rodzice. Na śniadanie około godziny 6 wypija 180 ml. mleka (tylko Bebiko, innego nie toleruje ostatnio), około 11 owoce zalane jogurtem/ jajecznica/ parówka, 14 obiad ( przeważnie to, co Rodzice jedzą). Około 17 jakiś owoc, batonik albo chrupki, na kolację jajko/ parówka/ kanapka. Przed spaniem czasem wypija 180 ml. mleka, ale nie koniecznie. Moim zdaniem je w miarę ( choć mógłby więcej).
Podsumowanie:
Kuba waży 11 kilo, długi jest na 81 cm. Potrafi zasuwać jak samochodzik na czworakach, próbuje chodzić na dwóch nogach, je samodzielnie to, co można do ręki wziąć, wstaje bez żadnych problemów, kucanie, wstawanie i klęczenie to dla Niego chleb powszedni, woła Mamę, Tatę i innych za pomocą zwrotu "Eee", pije samodzielnie z butelki, daje buzi, co zazwyczaj kończy się ugryzieniem. Zębów ma cztery sztuki. Robi kosi kosi, papa, pokazuje jaki jest duży, tańczy, gdy tylko usłyszy muzykę, przybija piątkę, gdy coś jest gorące, to mówi na to "hrhr".
I jak zwykle rośnie ZA SZYBKO.