czwartek, 4 września 2014

7 miesiąc życia - poważny wiek :)

 Dokładnie 7 miesięcy temu na świat przyszedł mój Synek. Takie to było małe i nieporadne. A dzisiaj radzi sobie beze mnie co raz lepiej. Jest niezwykle ciekawy wszystkiego dookoła. A tego co się rusza i hałasuje to już najbardziej. Chyba nie ma rzeczy, której Kuba by się bał. Samochody są fascynujące i gdyby mógł, to by pewnie za nimi biegał. Obcy ludzie są tak interesujący, że trzeba się im dokładnie przyjrzeć, a potem wypowiedzieć swoją opinię swoimi gugami. Kuba jest już świadomym małym człowiekiem. Tą jego świadomość widać szczególnie wtedy, gdy próbuję mu wytłumaczyć, że czegoś nie wolno. Mały stoi i uważnie słucha co mówię, a potem pędzi w chodaku do miejsca, w którym Mama zabroniła się bawić i z uśmiechem na twarzy robi nazłość. Oj jak on to uwielbia. Uwielbia robić to, czego nie wolno. I robi to w tak rozkoszny sposób, że aż nie mam serca na niego nakrzyczeć :)


Kuba uwielbia zwracać na siebie uwagę. Obojętnie czy to moją, czy zupełnie obcych ludzi. Po prostu wszyscy muszą go zauważać i rozmawiać, dużo rozmawiać. Kiedy Mama za długo zajmuje się czymś innym po za dzieckiem, dziecko zaczyna najpierw uhać na nią, a gdy to nie pomaga, to po prostu skrzeczy. Dosłownie! I wtedy już nie można na niego nie zwrócić uwagi. Kiedy Tatuś jedzie samochodem i nie zwraca uwagi na Kubę, Kuba krzyczy, piszczy i woła "tatatatatatatata" i Tata musi z nim choć chwilę porozmawiać.


 Zębów nadal nie ma. Ani jednego. Niby dziąsełka są opuchnięte i swędzą, ale nic nie wychodzi. Obawiam się, że moje Dziecię będzie bezzębne :) Ale nawet bez zębów Kuba sobie świetnie radzi. Jedzenia już nie miksujemy tylko lekko rozgniatamy widelcem i podajemy z kawałkami. Takie nawet lepiej smakuje. Kuba jest amatorem chrupek. Czy to kukurydzianych, czy biszkoptów. Ważne, że może sam wziąć do ręki i dziamlać ;)



 Uczymy się raczkować. Na razie wygląda to dość nieporadnie i śmiesznie, ale najważniejsze, że są chęci. Przewracanie Kuba ma opanowane do perfekcji. Przewraca się z boku na bok, pełza po łóżku w każdą stronę. Umie też schodzić z łóżka. Polega to na przekręceniu się na brzuszek i posuwaniu do tył tak długo, aż nie skończy się łóżko. Wtedy nogi schodzą na podłogę i stają na niej. Chwilę postoi przy łóżku, a potem klap na tyłek. Oczywiście wszystko odbywa się pod nadzorem Mamy albo Taty. Przynajmniej wiem, że w przyszłości nie będzie leciał na głowę :)

 Kuba uwielbia oglądać bajki! Nie wiem czy coś rozumie z tego co ogląda, ale ogląda. Ma swoje ulubione bajki, które działają hipnotyzująco. Wystarczy, że usłyszy melodię z bajki i już siedzi wpatrzony w telewizor. Ogląda tak długo, aż bajka się nie skończy. Najulubieńszą bajką jest Henio Tulistworek.



 Kuba stał się śpiochem. Mamę oczywiście bardzo to cieszy :) W ciągu dnia zalicza trzy drzemki po 2 godziny. Wieczorem spać idzie około godziny 21 i  śpi do 8 rano. Więc stwierdzam, że czasem mi się nudzi bez Synka :)







 Kuba je dużo i różnorodnie. Jeśli ktoś coś je, a jemu nie da, to jest ryk. Więc Kuba je raczej wszystko, po za grzybami i wieprzowiną. Mleko pije 4-5 razy dziennie po 150 ml. Wieczorem zjada kaszkę i śpi po niej do rana. Czy coś mu nie smakuje? Trudno powiedzieć. Raczej je wszystko, co się mu da. Przepada za bananami i bułką z serem. Nie pogardzi też Mamowymi kapciami. Poważnie! Mój Syn zjada moje papcie. A dokładniej to po prostu je podgryza. Znajdzie je wszędzie. Mogę je chować, on i tak je znajdzie. Mam nadzieję, że mu to minie.




                                                             Podsumowanie


 Kuba waży 8500 gram, długi jest na 68 cm. Siedzi samodzielnie i stabilnie. Stoi podtrzymywany. Łapany za rączki przebiera nogami do przodu. Zabawki przekłada z ręki do ręki bardzo sprawnie. "Mówi" co raz więcej. Przeważnie wychodzi mu "babababa", czasem wyjdzie "tatatata", "mamama" tylko wtedy, gdy dzieje się krzywda, gdy jest śpiący i gdy płacze. Je wszystko w każdej postaci. Uwielbia zabawy z Mamą, Tatą, Babcią, Wujkiem, Ciocią czy też obcą osobą. Nie boi się niczego. Śpi duuużo. Reaguje na swoje imię. Zębów brak.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz